Menu główne:
Gdzie pięknym paniom spadają wianki,
Gdzie męska duma w żart obrócona,
Winien więc czytać i mąż i żona.
Kto czytać nie chce - oko niech cieszy,
Bo Pytlik Zygmunt też tutaj grzeszy.
Spala się stragan, swąd skaża smrodem,Straż szosą sunie swym samochodem.Syreny sygnał skrzeczy sumiennie,Strażacy spięci siedzą solennie.
Stopiony smalec spływa strugami,Spieka się sucha skóra salami.Spadają strzechy segmenty słabe,Skazane sile słupki szpotawe.
Starszego służbą srogie spojrzenieSpalaniem szydzi, skala skwierczenie.Sikawki srebrne sieją strugami,Smagany stragan sączą skrzydłami.