Koniec wojny nie przerwał jego przygody z wojskiem. Został w armii i pracował jako szkoleniowiec w oddziałach saperskich. W 1963 roku w Westmont, Front Wyzwolenia Quebecu - separatystyczna kilkuosobowa grupa walcząca o niepodległość Quebecu podłożyła serię bomb-pułapek w skrzynkach pocztowych, które Walter, jako ochotnik zdecydował się rozbroić.
Po dwóch udanych próbach, rutynowe podejście do kolejnej skrzynki okazało się zbrodnicze. Nieuwaga kosztowała go utratą ręki, skaleczeniem klatki piersiowej i twarzy oraz najbardziej tragiczne – uszkodzeniem mózgu i utratą mowy.
Odznaczenie
Medal Jerzego przyznawany jest przez Królową Anglii za nadzwyczajne męstwo w czasie pokoju. Walter Leja odebrał taki osobiście z rąk gubernatora Kanady w roku 1964, o czym już pisałem na tej stronie. Natomiast tablice pamiątkowe (angielska i francuska) stanęły na rogu ulic Westmount Avenue i Roslyn Avenue w Quebecu pod drzewem ku jego pamięci.
Mieszkańcy Westmount, biorący udział w ceremonii sadzenia drzewa i odsłonięcia tablic pamiątkowych wspominają, że do roku 1963 Quebec nie widział ataków terrorystycznych, a zdarzenie sprzed 50 lat zmieniło całkowicie ich pojmowanie świata. Zrozumieli, że źli ludzie mogą żyć także w ich sąsiedztwie.
W maju 1963 roku Front Wyzwolenia Quebecu podłożył 9 bomb-pułapek w dzielnicy Westmount. Po eksplozji dwóch pierwszych, zarządzono przeszukiwania i przystąpiono do rozbrajania. Walter rozbroił dwie następne, które później bezpiecznie wysadzono, piąta naznaczyła go do końca życia, natomiast kolejne cztery, po ewakuacji mieszkańców, wysadzono na miejscu. Nikt już nie podjął się próby rozbrajania.
Bogusław Zięba, Koniówka 20.05.2013