Rodzina Molów utrzymywała się przede wszystkim z pracy w polu i na gospodarce. Jej przedstawiciele przejawiali także inne zainteresowania, z których stolarstwo, kowalstwo, nauka, czy teologia wyróżniały ich spośród innych mieszkańców Koniówki. Znanym do końca XX wieku stolarzem był syn Jana, Andrzej. Starszy brat Szczepan oprócz stolarstwa zajmował się także kowalstwem i był członkiem Ochotniczej Straży Pożarnej pełniącym kierownicze role w zarządzie. Dwaj najstarsi bracia, Jacek i Władysław najprawdopodobniej w 1925 roku w asyście dwóch innych mieszkańców z Koniówki (od Wawrzyńców i Bartosów) odważyli się wyemigrować do Argentyny, gdzie potomstwa doczekał się młodszy z nich.
Rodzina bardzo religijna, której niezmienne poglądy wykształtowały w najmłodszych pokoleniach osobowości dające przykład prowadzenia życia katolickiego. Ksiądz Jacek Mola jest od wielu lat przełożonym parafii św. Kazimierza Królewicza w Kościelisku, natomiast jego brat Jan, oddany przede wszystkim muzyce, był znanym i cenionym organistą na Podhalu. Na uznanie zasługują także zainteresowania rodziny dziejami i historią regionu i Polski, w tym przekazywana z pokolenia na pokolenie wiedza o wydarzeniach miejscowych, które przez wielu mieszkańców odesłane zostały w niepamięć.
Na przestrzeni ostatnich 100 lat spadkobiercy Jana Moli z Koniówki wiązali się z przedstawicielami nazwisk Fiedor, Kania, Knapczyk, Motyka, Obyrtacz, Sęk, Toczek i Tylka.